Kolejnym wnioskiem wynikającym z modelu Mariusza Najdy jest jego twierdzenie, że
Planety zewnętrze są zawsze widoczne na nocnym niebie. - Właściwie jest to
konsekwencja z wniosku poprzedniego.
Cytat:
"Od wieków Astrologowie układają nam horoskopy i nigdy im Planety nie
znikały!" [z nocnego nieba - przypis Ł.F.].
Dowodem przeciwko założeniom Mariusza Najdy jest kalendarz astronomiczny. Pokazuje on w formie
wykresu wschody i zachody Słońca i planet.
Bez trudu można z niego odczytać, że jeśli któregoś
dnia linia oznaczająca wschód jakiejś planety przecina się z linią wschodu Słońca lub jest
blisko niej
, oznacza to, że planeta wschodzi wraz ze Słońcem i analogicznie zachodzi wraz z
nim. Czyli cały dzień jest na dziennym niebie, a zatem co oczywiste nie może być jej na
nocnym.

Omówimy ten rysunek na przykładzie Jowisza:
Rys.
1..
Proszę zauważyć, że w okolicach 25 stycznia 2009 r. wschód Jowisza pokrywa się ze wschodem
Słońca. Dzieje się to ok. godziny 7:30.
Gdy zjedziemy na wykresie pionowo w dół aż do zachodu
Słońca, wówczas okaże się, że tego samego dnia, o tej samej porze zachodzi również Jowisz.
Przed wschodem Słońca i po jego zachodzie Jowisz jest po prostu pod horyzontem. A zatem nie
może być widocznego Jowisza na nocnym niebie.
I tak kolejny raz okazuje się, że model Mariusza Najdy nie ma pokrycia w rzeczywistości.
Czy w świetle tych faktów jakikolwiek czytelnik może jeszcze mieć wątpliwości co do słuszności
modelu Kopernika?
Zarówno prawdziwe zdjęcia, jak i symulatory jednoznacznie zaprzeczają
hipotezie Mariusza Najdy.
Powrót